CZY POTRZEBNA JEST KOMISJA ŚLEDCZA DS. VAT?

GAZETA POLSKA TYGODNIK – 25.07.2018

Masowe wyłudzenia podatku VAT, które były plagą głównie ostatniej dekady, były zjawiskiem bez precedensu, jeśli chodzi o skalę i szkody dla budżetu. Należy też wskazać, że rozkwit mafii VAT-owskich w Polsce wpłynął destrukcyjnie na sytuacje konkurencyjną w branżach, które szczególnie upodobali sobie oszuści („wypychając” z rynku uczciwe podmioty poprzez oferowanie niższych cen). Warto dodać, że choć duża część z ukradzionych w Polsce miliardów została przechwycona przez zagranicznych gangsterów, to jednak zapewne też ogromne sumy zasiliły naszych, rodzimych oszustów. Te pieniądze zostały prawdopodobnie w dużej mierze wyprane i zainwestowane w legalne biznesy, nieruchomości. W ten sposób liczna grupa oszustów zasiliła elitę finansową naszego kraju obniżając jeszcze standardy etyczne panujące w polskim biznesie. Wreszcie, ofiarą istnienia tego Eldorado dla mafii VAT-owskich w Polsce był nasz krajowy, uczciwy biznes.
Wiadomym jest, że w celu lepszego ukrycia swojego procederu mafia potrzebowała wciągnąć w transakcje „zwykłe” firmy, które funkcjonowały przez dłuższy czas na rynku. Część z tych firm mogła rozpocząć współpracę z oszustami świadomie (odrębnym przypadkiem jest werbunek do współpracy przez mafię np. poszczególnych handlowców a nawet członków zarządu, którzy wbrew wiedzy właściciela wikłali spółkę w transakcje oszukańcze). Część biznesu mogła się domyślać, że transakcje mogą służyć wyłudzeniom VAT i mimo to zdecydowała się na współpracę z oszustami. Jednak na pewno większość biznesu dała się wciągnąć w transakcje z oszustami (którzy jako „profesjonaliści” w swojej dziedzinie umieli odpowiednio „podejść” podatników) bez świadomości uczestnictwa w tym procederze. Organy skarbowe nie posiadały narzędzi do szybkiej identyfikacji oszustów (zanim dokumenty w formie papierowej zostały zebrane i przeanalizowane, oszuści dawno zdążyli wytransferować pieniądze za granicę i zniknąć). Organy skarbowe były więc w stanie jedynie złapać słupy, za którymi ukrywali się oszuści oraz zidentyfikować przedsiębiorców, którzy pojawili się na którymś z etapów łańcucha transakcji. Na tak zidentyfikowanych przedsiębiorców przerzucane są finansowe konsekwencje działań oszustów – fiskus, w absolutnej większości przypadków, bez rzetelnej analizy przypisuje przedsiębiorcom winę za straty dokonane przez mafię. W związku z tym wciąż powiększająca się grupa przedsiębiorstw jest likwidowana na skutek działań skarbówki (ze względu na brak możliwości „wypłacenia się” fiskusowi), zaś ogromna liczba przedsiębiorstw nadal broni się w tej nierównej walce z fiskusem. Należy więc stwierdzić, że obok Skarbu Państwa największym przegranym bezkarnego w praktyce funkcjonowania mafii VAT-owskich był polski biznes.
Zrozumiała jest więc chęć wyjaśnienia jak mogło dojść do takiej sytuacji. Niewątpliwie istniała świadomość problemu. Większość państw UE potrafiła dużo szybciej i skuteczniej zareagować. Jak widać też po sytuacji obecnej – możliwe było w sposób zasadniczy ograniczyć skalę oszustw VAT. Czy brak skutecznych działań był zwykłym brakiem profesjonalizmu i wynikiem urzędniczej nieporadność, czy przyczyny były bardziej prozaiczne. Są to pytania, które dla wielu obywateli są bardzo ważne.
Większość osób liczy, że komisja śledcza ds. VAT da odpowiedzi na te pytania. Czy jednak nie jest to rola służb „trzyliterowych”, które posiadają odpowiednie narzędzia śledcze, know-how i możliwości operacyjne? Takich możliwości posłowie nie posiadają, więc nie wiem, czy faktycznie uda im się sprostać oczekiwaniom obywateli. Wyręczanie odpowiednich organów państwa przez komisję parlamentarną jest też oznaką słabości państwa – wskazuje to, że nadal jest to państwo teoretyczne, którego organy nie są w stanie sprostać celom do których zostały powołane. Więc o ile chciałbym aby ten największy chyba skandal ostatniej dekady został wyjaśniony, to mam wątpliwości czy komisja sejmowa temu zadaniu podoła.
Wreszcie mój zdecydowany sprzeciw budzi ograniczenie czasowe okresu, jaki jest przedmiotem zainteresowania komisji (wyłącznie lata, w których rządy sprawowała koalicja PO-PSL). Taka sytuacja powoduje, że z łatwością można zarzucić, że celem komisji jest wyłącznie gra polityczna i zaprezentowanie show, podczas którego można „grillować” polityków obecnej opozycji. To zaś podważa wiarygodność przyszłych ustaleń komisji. Jest to o tyle dziwne, że akurat w porównaniu do PO i PSL, działania PiS w zakresie zwalczania oszustw VAT wyglądają dużo lepiej.